czwartek, 6 kwietnia 2017

Jak zołza ct1 wdarła się z butami w NASZE życie

Czternaście lat małżeństwa. Różnie bywało, ale dobrze. Zawsze dobrze. Dotarliśmy się najpierw we dwoje, by w końcu przyjąć nasze dwa największe dary -  Anię i Zosię i stworzyć zgrany kwartet. I tak sobie żyliśmy w miarę zgodnie i szczęśliwie, kompletnie nie gotowi psychicznie na przysłowiowe piąte koło u wozu, którym okazała się cukrzyca Zosi.  Ta persona wcisnęła się do NASZEGO życia z butami nagle, nieoczekiwanie i od razu na wysokie stanowisko. Równie szybko jak się wdarła, przejęła władzę.

Kiedy oszołomieni wychodzimy ze szpitala, od razu zaczyna rządzić. Rozmawiamy o cukrach. Jemy, kiedy są dobre cukry. Jemy to, po czym są dobre cukry. Śpimy, kiedy są dobre cukry. Idziemy na spacer, kiedy są dobre cukry. Idziemy do kina, kiedy są dobre cukry. Jesteśmy szczęśliwi, kiedy są dobre cukry. Jesteśmy spokojni, kiedy są dobre cukry. Jesteśmy bezpieczni, kiedy są dobre cukry... JESTEŚMY, kiedy są dobre cukry. Pozornie odzyskujemy władzę, kiedy są dobre cukry.

Trzeba czasu i oswojenia się z chorobą, zaakceptowania jej i nauczenia się poskramiania jej zapędów, aby ją zdegradować na właściwe, ostatnie miejsce w szeregu. Ale ta zołza ma charakterek i ciągle daje znać o swoich niezaspokojonych aspiracjach.

Najgorsze jest to, że wdziera się również w NASZE małżeństwo. Jesteśmy niewyspani, nie mamy dla siebie ani czasu, ani siły. Zaczynam traktować męża (z wzajemnością) nie jak osobę, którą trzeba wspierać, ale jak kogoś, na kogo w końcu można zrzucić swój ciężar.   Nie pytam, jak Ci minął dzień, tylko informuję, jak tam cukry i co jest do zrobienia. Z jednej strony zbliżyliśmy się bardziej do siebie, wspólnie stawiając czoła tej zołzie, ale z drugiej -  chyba przejęła ona z naszej relacji zbyt wiele. I znów potrzeba czasu i siły, aby wyznaczyć jej granicę i zdegradować na właściwe stanowisko.

Powoli odzyskujemy równowagę w naszych relacjach. Mamy podgląd cukrów Zosi online całą dobę. Zołza ct1 została zdegradowana. Jak strzela fochy, zostaje szybko ustawiona na właściwy poziom za pomocą insuliny lub glukozy, odpowiednio do sytuacji. I tyle. Reszta życia należy do NAS. Jemy, kiedy chcemy. Śpimy, kiedy chcemy. Chodzimy do kina, kiedy chcemy. Spędzamy aktywnie czas, kiedy chcemy. Rozmawiamy  na różne tematy. Jesteśmy spokojni. Jesteśmy bezpieczni. Jesteśmy szczęśliwi, bo chcemy.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz